Ekolodzy w Kanadzie po stronie rządu
Grupy ekologiczne były w zeszłym tygodniu w sądzie w Ottawie, aby wesprzeć wysiłki rządu Trudeau, aby odeprzeć kierowany przez przemysł nacisk na obalenie oznaczenia tworzyw sztucznych jako „toksycznych”. Tworzywa sztuczne zostały uznane za "toksyczne" na mocy kanadyjskiej ustawy o ochronie środowiska (CEPA). Obecnie producenci plastików podali rząd Kanady do sądu, argumentując że ustawy zakazujące produkcji pewnych produktów są bezpodstawne. Grupy ekologiczne argumentowały, że regulacja zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi nie tylko mieści się w kompetencjach rządu, ale jest konieczne, aby rząd to robił.
„Podmioty branżowe stojące za tą sprawą uważają, że ich dorozumiane prawo do zysków i zanieczyszczania środowiska zastępuje prawo rządu do wprowadzania regulacji w interesie publicznym” – powiedziała Lindsay Beck, prawniczka organizacji Ecojustice w Toronto. Ecojustice to kanadyjska organizacja non-profit, zajmująca się prawem ochrony środowiska, która zapewnia prawnikom fundusze na prowadzenie sporów sądowych w celu obrony i ochrony środowiska, interweniuje w tej sprawie w imieniu Environmental Defense i Oceana Canada. Grupy ekologiczne argumentowały, że w przeciwieństwie do innych rodzajów odpadów, tworzywa sztuczne nie rozkładają się i są wszechobecne w środowisku. Zanieczyszczając wodę, glebę i atmosferę dostają się do roślin i organizmów zwierząt, a finalnie trafiają do naszych organizmów. (niedawne badanie wykazało obecność mikroplastiku we krwi 80 procent przebadanych osób). „Dodanie tworzyw sztucznych do listy substancji toksycznych w ramach CEPA upoważnia odpowiedzialnych ministrów do podjęcia niezbędnych kroków w celu zwalczania narastających kryzysów związanych z zanieczyszczeniem tworzywami sztucznymi, w tym poprzez zakazanie kilku najbardziej uporczywie zanieczyszczających tworzywami sztucznymi przedmiotów” – powiedziała Beck w swoim komunikacie prasowym. Grupy ekologiczne twierdzą, że sprzeciw przemysłu wobec regulacji dotyczących tworzyw sztucznych jest sprzeczny z nauką i opinią publiczną. Nie wiem, jak ma się to wobec kanadyjskiego prawa, ale z pewnością może być swego rodzaju naciskiem skierowanym na sędziów. Przypomnijmy, że sprawa została wniesiona przez koalicję branżową, w skład której wchodzą trzej najwięksi kanadyjscy producenci tworzyw sztucznych: NOVA, Dow i Imperial Oil. Grupa ta nazwała się Koalicją Odpowiedzialnego Używania Tworzyw Sztucznych (RPUC).
„To haniebne, że niektórzy z największych producentów tworzyw sztucznych – Imperial Oil, Dow Chemical i Nova Chemicals – stoją na czele koalicji, która próbuje zmiażdżyć przepisy dotyczące ochrony środowiska w Kanadzie” – powiedziała Karen Wirsig - starszy menedżer ds. Tworzyw sztucznych w Environmental Defence. Dodała także: „Plastik stwarza zagrożenie dla zdrowia i środowiska na każdym etapie swojego istnienia; istnieją niezliczone przypadki rannych lub martwych dzikich zwierząt z powodu zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi. Wystarczy! Rząd podjął ważny krok w celu uregulowania kwestii tworzyw sztucznych. Interesy korporacyjne nie mogą stać na przeszkodzie”. Podczas gdy RPUC mówi sądowi i opinii publicznej, że chce być częścią rozwiązania i „pracować nad skuteczną reakcją regulacyjną”, jej dokumenty założycielskie ujawniają jej prawdziwy cel, którym jest „wykorzystanie wszystkich dostępnych środków prawnych, aby zapobiec regulacji tworzyw sztucznych wyprodukowanych przedmiotów w ramach CEPA oraz do prowadzenia wszelkich powiązanych działań public relations lub rządowych” – argumentowały grupy ekologiczne. „Regulacje dotyczące tworzyw sztucznych mogą pomóc w napędzaniu innowacji produktowych i kształtowaniu nowych nawyków konsumenckich, które przyniosą korzyści nam wszystkim – podobnie jak przepisy dotyczące pasów bezpieczeństwa doprowadziły do zmniejszenia liczby ofiar śmiertelnych w pojazdach i doprowadziły do ulepszonych funkcji bezpieczeństwa pojazdów” – powiedziała z kolei Lindsay Beck z Ecojustice.
Przypomnijmy że, w ubiegłym roku koalicja producentów tworzyw sztucznych skierowała drugi proces sądowy, w którym kwestionowała wprowadzenie zakazu używania kilku plastikowych przedmiotów jednorazowego użytku w Ottawie. Zakaz ten obejmował słomki, sześciopaki uchwytów na napoje, sztućce i pojemniki na wynos, i wszedł w życie w grudniu. Zgodnie z informacją, zakaz ten był możliwy dzięki wpisowi CEPA. CEPA (Canadian Environmental Protection Act), która daje rządowi Kanady uprawnienia do regulowania substancji chemicznych, w tym tworzyw sztucznych. Bez wpisania tworzyw sztucznych jako substancji toksycznych na mocy tej ustawy, rząd Kanady nie miałby uprawnień do wprowadzania takich przepisów, które ograniczają zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi. Wpisanie tworzyw sztucznych na listę substancji toksycznych na mocy CEPA daje rządowi Kanady większe uprawnienia do regulowania i ograniczania ich użycia w celu ochrony środowiska i zdrowia publicznego. Wprowadzenie zakazu stosowania niektórych przedmiotów z tworzyw sztucznych jednorazowego użytku jest jednym z działań podejmowanych przez rząd w celu zmniejszenia negatywnego wpływu tych substancji na środowisko i zdrowie ludzi.
Co w sądzie, a co w mediach
Rozprawa odbywająca się od wtorku do czwartku w sądzie federalnym pokryła się czasowo z opublikowanym w środę badaniem naukowym w czasopiśmie "PLOS ONE". Badanie wykazało, że w oceanach na całym świecie pływa ponad 170 bilionów cząstek plastiku, które ważą około dwóch milionów ton metrycznych. Zespół 10 naukowców z Kalifornii, Alaski, Chile, Szwecji i Australii ostrzega, że liczba ta może prawie się potroić do 2040 r., jeśli nie zostaną podjęte żadne działania. Naukowcy podkreślają, że "sprzątanie jest daremne", jeśli plastik będzie nadal produkowany w obecnym tempie. W celu rozwiązania problemu zanieczyszczenia plastikiem, naukowcy apelują do ustawodawców o pilne podjęcie działań politycznych, które będą skoncentrowane na redukcji źródeł i ponownym wykorzystaniu plastiku, aby zminimalizować szkody ekologiczne, społeczne i gospodarcze.
Naciski na sąd są jak widać wielopodmiotowe. Ideolodzy, jak i producenci solidarnie albo nie moga pojąć, albo wciąż na nowo odkrywają amerykę, że jedynym wyjściem z sytuacji jest gospodarka o obiegu zamkniętym, która nie jest do końca opłacalna dla producentów plastików jednorazowych.
Dodaj komentarz